W dniach 17 – 18 maja klasy 4b i 4c oraz mała grupa uczniów klasy 6b uczestniczyli w wycieczce „Szlakiem Orlich Gniazd” po Jurze Krakowsko – Częstochowskiej. Swoją wyprawę uczestnicy wycieczki rozpoczęli od zamku w Ogrodzieńcu, gdzie odwiedzili nie tylko słynne ruiny, ale także warownię Birów oraz kaplicę w skale. Dalsza droga wiodła przez Kroczyce na Górę Zborów. Piesza wspinaczka przysporzyła wiele atrakcji.

Na szczycie odpoczęliśmy i podziwialiśmy piękne widoki . Pierwszy posiłek czekał na nas w Mirowie, w pensjonacie „Orlik”, u podnóża ruin zamku Mirów. Tutaj też spaliśmy. Po późnym obiedzie wyruszyliśmy na spacer do Bobolic. Odwiedziliśmy pięknie odrestaurowany zamek i wysłuchaliśmy ciekawej historii o jego odbudowie. Podziwialiśmy nie tylko wnętrze zamku, ale również jego otoczenie. Do Mirowa wróciliśmy inną trasą i dotarliśmy na ruiny zamku, które w niedalekiej przyszłości mają być również przywrócone do pierwotnego kształtu i podobnie jak zamek w Bobolicach, oddane zwiedzającym. Nasza wyobraźnia podpowiadała wiele różnych scenariuszy, co możemy zobaczyć za kilka lat po odbudowie. Po powrocie do pensjonatu czekała na nas gorąca kolacja – kiełbaska z grilla. Później czas przeznaczyliśmy na narysowanie oglądanych zamków. Te barwne ilustracje wzięły udział w konkursie z nagrodami w następnym dniu wycieczki. Drugi dzień rozpoczęliśmy zajęciami sportowymi tuż po śniadaniu. Następnie spakowani wyruszyliśmy w dalszą podróż do Złotego Potoku, gdzie odwiedziliśmy Pałacyk Krasińskich, oglądając ciekawe pamiątki po pisarzu i jego rodzinie. Dalsza droga zawiodła nas do Olsztyna, gdzie  wspięliśmy się pieszo na górę zamkową, podziwialiśmy przepiękne widoki, a później u podnóża ruin zamkowych odpoczywaliśmy. Następnym etapem wycieczki było Zaborze, gdzie w ośrodku „Magda” czekał na nas obiad. Tam nastąpiło podsumowanie naszej wycieczki i konkursów plastycznych. Autorzy wyróżnionych prac otrzymali nagrody książkowe i dyplomy, pozostali nagrody pocieszenia – słodycze. W drodze powrotnej odwiedziliśmy Sanktuarium Rodzin w Leśniowie. Był to już ostatni punkt naszej wycieczki. Do domu wróciliśmy zadowoleni, pełni wrażeń. Teraz czekamy na następną równie udaną wycieczkę.